Browar Golem & Piwoteka: Przedpiekle Wine BA

Na sukces dobrego piwa barrel aged składają się dwie oczywistości: udane piwo bazowe i właściwe wykorzystanie beczek. Przedpiekle w wersji podstawowej było tytułem ciekawym i wręcz stworzonym do leżakowania w drewnie. Kooperacja Piwoteki i Browaru Golem doczekała się więc edycji BA, w której belgijski mocarz trafił do beczki po czerwonym winie Bordeaux. Okazał się więc idealną premierą do testów w ramach winno – piwnych połączeń.

Przedpiekle Wine BA

Nazwa: Przedpiekle Wine BA
Browary: Piwoteka & Golem
Styl: Belgian Strong Ale
Ekstrakt: 26% wag.
Alkohol: 12,3% obj.

Skład: woda; słody jęczmienne – pilzneński, biscuit, special B, Carafa I special; sok z wiśni, cukier muscovado; drożdże FM26, Danstar Belle Saison; chmiel EKG
Opis: Cherry Belgian dark strong ale – mocarne, treściwe piwo w belgijskim stylu z dodatkiem soku z wiśni. Wyraźna wiśniowa owocowość, cierpka, lekko kwaskowa, z zaznaczoną obecnością pestki plus moc belgijskich drożdży


Temperatura degustacji: 14°C+
Kolor: ciemny, głęboki rubin
Piana:
praktycznie nieistniejąca, pojedyncze bąbelki na powierzchni
Aromat:
mnóstwo czerwonych owoców, wiśni – także pestkowych; czereśnie a nawet maliny i żurawina. Sporo wina, wchodzącego nawet w sherry, zauważalne drewno. Suszone owoce i nieco belgijskich fenoli
Smak:
sporo wiśni, kwaśnych i pestkowych, dużo również innych czerwonych owoców. Obecne także ciemne owoce leśne, także suszone oraz bakalie. Zauważalne belgijskie drożdże z przyprawowo – pieprznymi fenolami. Lekka zbożowość. Wyczuwalne, ściągające winno – drewniane taniny
Goryczka:
niska, nieistotna
Całość:
bardzo wyrazista i złożona, co zrozumiałe także alkoholowa. Ciężkie, ale bogate piwo, jeszcze lepsze od wersji podstawowej 8,5/10

Etykieta: tak jak w przypadku podstawki (i zeszłorocznej kooperacji browarów), utrzymana jest w stylistyce produkcji Piwoteki. Beczkowe Przedpiekle różni się od bazowej edycji kilkoma kosmetycznymi detalami, jak ciemniejszą, zbliżoną do bordowego barwą zamiast krwistej czerwieni. Znów wszystko co potrzebne zostało zawarte, a całość nie dość że prezentuje się ładnie, to jest czytelna. Tradycyjnie, piwo nalano do bączka o pojemności 330ml.

Zakładałem kiedyś, że wrócę do tego piwa w przyszłości i niezmiernie cieszę się, że jest to powrót w takich okolicznościach. Przedpiekle Wine BA do dobrej podstawki dodaje właściwy wpływ beczki i owocuje produkcją niemal kompletną. Z tym wskazaniem, że jak wielu mocarnym belgom, nie zaszkodzi jej leżakowanie. Czas i idące z nim utlenienie mogą zapewnić jeszcze głębsze przeżycia. Jak miło, że kolejny mocarz Piwoteki i Golemów ma się tak dobrze. Co browary pokażą nam w kolejnym roku?

OCENA
8,5/10

PODSUMOWANIE
Moje wina, moje bardzo wielkie wina