Tomasz Kopyra: Piwo (recenzja książki)

Tomasz Kopyra – to nazwisko znane jest niemal wszystkim miłośnikom dobrego piwa w kraju. Najpopularniejszy znawca, krytyk i bloger w branży od paru lat edukuje i zachęca Polaków do odkrywania piwnego świata. Ogrom treści publikowanych w witrynie blog.kopyra.com, setki filmów w serwisie Youtube i dziesiątki spotkań musiały zaowocować powstaniem książki, łączącej wspomniane elementy w całość. I oto jest, poradniko – przewodnik po tajemnicach piwnego świata; pozycja, której na rodzimym rynku wydawniczym brakowało. Przed Wami: Piwo. Wszystko, co musisz wiedzieć, żeby nie wyjść na głupka.

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Znak pod marką Flow Books. Stron 248, oprawa miękka. Środek: druk kolorowy. Publikacja dostępna jest także w formie elektronicznej.

Sam Tomasz Kopyra określa swoją książkę jako poradnik, który ma wprowadzić czytelnika w świat piwa. Omawia w nim podstawy – skład, mapę stylów czy proces warzenia, także domowego. Wydaje się to oczywistym i najlepszym rozwiązaniem – metoda małych kroków w wypadku tak obszernego tematu jest wręcz konieczna. Zwłaszcza, że jest to pierwsza publikacja autora. Książkę podzielono na cztery części, a każdy z nich na rozdziały. Odpowiadają one różnym segmentom piwnego świata.

Część pierwsza, zatytułowana Jak powstaje piwo, stanowi dość łagodne wprowadzenie czytelnika w proces produkcji napoju. Szczegółowe omówienie surowców, sprzętu czy metod warzenia z pozoru wydaje się rzuceniem na głęboką wodę, jednak poprzedzone odpowiednim, ogólnym wstępem, pozwala na bezbolesne zagłębienie się w temat. Z pewnością atutem jest tu zrozumiały język i wyjaśnianie na bieżąco trudniejszych zagadnień (opisanych także w słowniczku na końcu książki). Nieco gawędziarski styl zmniejsza dystans między autorem, a odbiorcą –  momentami można odnieść wrażenie, że Tomek Kopyra siedzi z nami w pubie, snując piwne opowieści. Odczucie to pogłębia się z każdym kolejnym rozdziałem.

Druga część, czyli Piwny Matrix, dzieli się na dwa rozdziały. W pierwszym z nich omówiona została zawartość etykiet, wraz z wszystkimi punktami, procentami i stopniami charakteryzującymi piwo. I taką gradację informacji wypada uznać za najbardziej logiczną. Rozpoczęcie książki od suchych statystyk czy danych liczbowych mogłoby zniechęcić czytelnika. W odwrotnym wypadku informacje te stanowią naturalne rozszerzenie i uzupełnienie wcześniej przedstawionych informacji.

Następny rozdział to rozprawienie się z masowym, kiepskim piwem – opowieść o produkcji koncernowej i krótka historia degradacji kultury piwnej w ostatnich dekadach. Na szczęście nie ma tu strzałów w powietrze, a wszystko poparte jest garścią faktów i logiczną argumentacją. T. Kopyra rozprawia się tu również z piwnymi mitami, obalając błędne przeświadczenia i fałszywe legendy obecne od lat w ludzkiej świadomości.

Piwo w stylu, czyli część trzecia, to najbardziej obrazowe fragmenty książki, przypominające poniekąd przewodnik kulinarny. Pierwszą połowę poświęcono klasycznym stylom piwa, szeregując je według krajów, w których powstały. Odwiedzamy więc Czechy, Niemcy czy Wyspy Brytyjskie, by zapoznać się z tamtejszymi flagowymi produktami. Wszystko okraszają interesujące anegdoty i zdjęcia z opisywanych miejsc, co jeszcze skuteczniej pobudza wyobraźnię i ułatwia odbiór treści. Teraz to już typowe rozmowy przy piwie – z uwzględnioną teleportacją po światowych pubach. Zaskakiwać może brak niektórych kluczowych stylów dla danego kraju, ale znajdują się one w kolejnym rozdziale.

W nim właśnie, pod szyldem Piwna rewolucja, Tomek Kopyra opisuje piwa, które jego zdaniem, najbardziej związane są z ponownym rozkwitem światowego piwowarstwa. I w tym pozornym szaleństwie jest metoda – większość tu obecnych pozycji to albo odrodzone współcześnie dawne piwa, albo nowe (lub zmodyfikowane) style. Choć mogłoby to wprowadzić pewien zamęt w budowaniu piwnej mapy świata, pozwala pokazać za co odpowiada współczesna reaktywacja rzemiosła.

I wreszcie ostatnia część, DIY – czyli i Ty możesz staje się przejściem od teorii do praktyki. Najpierw dowiadujemy się gdzie można i warto pić piwo, później otrzymujemy składowe jego oceny, dalej przyswajamy sposoby, formy i metody degustacji, które pozwalają odpowiednio cieszyć się trunkiem i zarazem dogłębnie go poznać. Od właściwego szkła, przez charakterystykę cech, aromatów, smaków piwa, przez opis wad – szukając wiedzy praktyczniej, zdobędziemy informacje, które pozwolą z przyjemnością i świadomie zagłębić się w degustacje napoju.

Ostatni rozdział to praktyczny poradnik dotyczący warzenia piwa w domu. Oprócz dużej dawki motywacji ze strony autora, znaleźć tu można wszelkie konieczne informacje potrzebne do rozpoczęcia domowej produkcji. Od sprzętu, przez szczegółowy opis kolejnych etapów, po sytuacyjne porady – Warzyć piwo w domu staje się publikacją samą w sobie, będąc alternatywą dla (często nieprecyzyjnych) podręczników warzenia na polskim rynku (których i tak nie jest zbyt wiele). Całość książki wieńczy słowniczek wyjaśniający branżowe i specjalistyczne terminy.

Ciekawy rozwiązaniem jest umieszczenie w książce „wrót” do rzeczywistości rozszerzonej. Wykorzystując darmową aplikację i skanując nią oznaczone zdjęcia zyskujemy dostęp do materiałów multimedialnych – vlogów nagrywanych przez Tomka, uzupełniających informacje tekstowe. Książki interaktywne są coraz popularniejsze, tym bardziej cieszy fakt umiejętnego wykorzystania takiej zawartości, choć dodatkowych materiałów mogłoby być trochę więcej. Warto dodać, że dedykowana aplikacja działa sprawnie i bez problemów „widzi” skanowane strony.

Oprawa graficzna książki stoi na wysokim poziomie – tekst jest czytelny, a układ przejrzysty. Kudos dla Tomasza za użycie jedynie własnych fotografii. To miła odmiana w dobie publikacji internetowych gwiazd, w których więcej jest stockowych grafik niż wkładu własnego. Wtrącane anegdoty i ciekawostki, wyodrębnione graficznie, przywodzą na myśl klasyczne wydania poradników i  nie pozwalają na utratę uwagi czytelnika.

Bardzo korzystnie prezentuje się okładka, z wypukłymi elementami przypominającymi krople wody na szklance piwa. Jedyne, do czego mógłbym się przyczepić, to podtytuł – o ile na frontowej stronie widać go dobrze, to na grzbiecie jest nieczytelny. Osobą sprawa to jego wydźwięk – jeszcze przed premierą pojawiły się głosy, że Wszystko, co musisz wiedzieć, żeby nie wyjść na głupka może być określeniem nieco niefortunnym i agresywnym wobec odbiorcy. Warto jednak wspomnieć, że to nawiązanie do serii filmów, które w ostatnich latach publikował Tomasz Kopyra. Mi ponadto przeszkadza jego długość – na całe szczęście nie jest to tytuł główny, bo w takim wypadku mógłby zniechęcić część zainteresowanych.

Do kogo skierowana jest więc książka? Tak jak mówi sam autor, przede wszystkim trafić ma ona do osób albo nie znających świata dobrego piwa, albo stawiających w nim pierwsze kroki. Duża dawka rzetelnej wiedzy, podana w przystępny sposób, w szeroko dostępnej książce to jedna z dwóch najlepszych dróg dotarcia do ludzi. Druga to oczywiście Internet, ale tam imć Kopyra rządzi od dawna. I tak jak jego filmy, tak recenzowana publikacja może być niecenionym wprowadzeniem w piwny świat. Gdybym zaczynał swoją przygodę z dobrym piwem, właśnie te informacje byłyby mi potrzebne.

Nie znaczy to, że rzemieślniczy wyjadacze i znawcy tematu nie mają tu czego szukać. Warto zajrzeć do Piwa… celem skonfrontowania swoich poglądów i przemyśleń z teoriami i tezami stawianymi przez Tomasza. Trafiłem też dwie ciekawostki (pośrednio związane z piwem), o których nie wiedziałem. W końcu człowiek uczy się całe życie i  dobrze się czasem pozytywnie zaskoczyć. Oczywiście, w tekście można trafić na drobne błędy, jakieś niedociągnięcia, ale są one na tyle błahe, nieistotne, że nie wpływają na odbiór całości.

Podsumowując, to z pewnością ważna książka. Balansująca pomiędzy serią poradników Dla Bystrzaków, przewodnikami kulinarnymi i barowymi pogawędkami idealnie trafia w lukę na rynku. Lukę, którą od dawna powinno się zapełnić czymś wartościowym, zanim pojawi się ktoś z błędnym, miernym czytadłem. I na całe szczęście Tomasz Kopyra jest pierwszy, otwierając furtkę do świata polskiego i globalnego, dobrego piwa. Tę analogową, bo cyfrową uchylił już dawno. Sam czekam na więcej, na jeszcze głębsze i bardziej szczegółowe spojrzenie w temat, zarówno od strony technologicznej, jak i historycznej. I wierzę, że doczekam, czy ze strony Tomka, czy dzięki innym miłośnikom piwa, których dokoła coraz więcej. Początek drogi już mamy, pora budować dalej.

Tomasz Kopyra
Piwo. Wszystko co musisz wiedzieć, żeby nie wyjść na głupka
Wydawnictwo Znak/Flow Books, Kraków 2016
Cena okładkowa: 39,90zł


Recenzja powstała dzięki uprzejmości Wydawnictwa Znak