Przegląd alkoholi mocnych #1

Jak wiemy, świat piwa jest niesamowicie rozmaity i bogaty. Ciągłe poznawanie go nie oznacza jednak, że nie sięgam także po inne smaki. Kraina kaw, herbat, a także mocnych alkoholi – nie zamierzam ograniczać się tylko do jednej. Ostatnio wypadający Międzynarodowy Dzień Whisky stał się dla mnie okazją (w ramach projektu znajomego) do sięgnięcia po kilka sampli szlachetnego alkoholu. Tym samym pora na pierwszy wpis poglądowo – przeglądowy z tej serii. Jak sprawdzę się w ocenie jako półamator?

Przeglad alkoholi

W skład marcowego pakietu pięciu alkoholi wchodzą kolejno: Mackmyra Svensk Rok (whisky), Aberlour A’bunadh Batch 64 (whisky), Bumbu The Original (rum), Johnny Drum Private Stock (bourbon) oraz Kuna Cigar Cask Finish by Davidoff (rum). Jak widać, każda z pozycji jest diametralnie inna, nie tylko jako odrębne alkohole, ale także w ramach swoich stylów. Oczywiście, najwięcej obiecuję sobie po ostatniej pozycji, która zdążyła już ponoć zyskać miano białego kruka. Zanim jednak po nią sięgniemy, pora zobaczyć co oferują pozostałe produkcje.

Nazwa: Mackmyra Svensk Rok
Typ: Single Malt Whisky
Alkohol: 46,1%

Whisky pochodzącą ze Szwecji piję pierwszy raz w życiu. Według zapowiedzi, jej cechą szczególną jest wykorzystanie w produkcji jałowca. I wygląda na to, że to czuć – całość od początku uderza w aromacie wędzonką. Jednak nie torfową, a ogniskową, szynkową. Pod tym czuć akcenty raczej tożsame z budżetowymi blendami – jakiś lekki karmel, słodowość (tak to się określa?), przyprawy. Smak również pieprzny, przyprawowy, słodowy. Dość alkoholowy, w mniej przyjemną stronę. Wędzonka obecna zwłaszcza w posmaku, znika jednak przy dłuższym posiedzeniu. Nie przypadło mi to zbyt do gustu, dowolną klasyczną torfówkę z marketu mógłbym postawić wyżej.

Nazwa: Aberlour A’bunadh Batch 64
Typ: Single Malt Whisky
Alkohol: 59,9%

Szkocka whisky, dojrzewająca małymi partiami w beczkach po sherry. I to faktycznie czuć. Podobnie jak moc tego trunku. Całość jest gęsta, oleista, wręcz likierowa w fakturze. W aromacie wanilia, migdały, kruszonka od ciasta. Dalej owoce – suszone śliwki, czerwone jabłka. W smaku poza wyżej wymienionymi składowymi także karmel, bakalie. Całość ostra, ale przy takiej zawartości alkoholu to stosunkowo łagodna. Wyczuwalny alkohol zdecydowanie idzie w stronę szlachetną, co dodatkowo dystansuje ją od poprzedniczki. Bardzo bogate i przyjemne, ale właśnie w małych ilościach.

Nazwa: Bumbu The Original
Typ: Rum
Alkohol: 35%

Producent z Barbadosu chwali się, że Bumbu jest naturalnie aromatyzowany. I chyba właśnie dlatego na kilometr czuć w nim aromat bananowy – taki jak w piankowych bananach, nie hefeweizenach. Do tego melasa, morele (także pestkowe), przyprawowość i nuta lukru – tu słodki jest nawet zapach. W smaku duża słodycz, do wszędobylskiego banana dochodzi orzech włoski, cynamon, krem waniliowy i melasa. Bardzo smaczne, ale raczej jako baza do wysokiej jakości drinków (o specjalnej Coli do drinków możecie przeczytać np. tutaj). Ze względu na znacznie mniejszą moc niż poprzedniczka, była ona niezauważalna.

Nazwa: Johnny Drum Private Stock
Typ: Bourbon
Alkohol: 50,5%

Nie ukrywam, że bardzo lubię bourbony, dlatego ostrzyłem sobie zęby na Jasia Bębna. Niestety, wypada on najgorzej z całego zestawienia. Być może to wina mojej ułomności sensorycznej, ale nie widzę tu większej szlachetności, niż w przypadku budżetowych, wszystkim znanych marek. W nosie wanilia, słodowość, przyprawy. W smaku wanilia, słodowość, przyprawy, pieprzność. Biorąc pod uwagę pozycjonowanie tego trunku, zawód jest tym większy.

Nazwa: Kuna Cigar Cask Finish by Davidoff
Typ: Rum
Alkohol: 42%

Pora na gwoździa programu. Rum, leżakowany w bourbonowych beczkach po tytoniu, wykorzystywanego do produkcji cygar Davidoff. To już nie jest trunek, to prawdziwe zjawisko i chyba najbardziej zaskakujący i ciekawy produkt, jaki próbowałem od lat. W zapachu nuty tytoniu, przypraw – gałki muszkatołowej, cynamonu, białego pieprzu. Melasa, lekki karmel, wanilia oraz wypieki – świeże ciasteczka i bezy. Gdzieś pod tym jakieś nuty owoców leśnych, jeżyn lub jagód. W smaku wspomniane jagody, przyprawy korzenne, drewno, wanilia, melasa. Ciężko wręcz policzyć tak znaczą ilość deskryptorów, które przychodzą na myśl podczas degustacji. Mógłbym siedzieć godzinami nad kieliszkiem i wąchać, i wąchać, i wąchać – aż żal wypijać kolejne krople. Szkoda, że Kuna ponoć się z Davidoffem pokłóciła i więcej tego cuda nie dostaniemy. Niemniej, kiedy w Polsce piwa leżakowane w kooperacji z producentami cygar?

Pierwsze spotkanie z zestawem sampli oceniam bardzo pozytywnie. Trzy na pięć pozycji przypadły mi do gustu, a Kuna wręcz odebrała mi mowę. Świat mocnych alkoholi jest niesamowicie bogaty i jeszcze bardziej czuję się zachęcony do poznawania go dalej. Whisky, bourbon i rum to mały skrawek alkoholowych krain. Kto wie, co ciekawego czeka mnie jeszcze w dalszych degustacjach?


Polub i obserwuj nas w social media!
Facebook | Instagram