Browar Kingpin: Fake Lancelot

Jak niedawno wspominałem, seria Kingpin Stories z Browaru Kingpin rozwija się bardzo dynamicznie. Najnowszą pozycją w cyklu jest Fake Lancelot, czyli klasyczna interpretacja saisona. Czy i tym razem poznański producent podtrzymuje dobrą passę? I czy na rynku pełnym coraz wymyślniejszych piw, tradycyjne receptury mają jeszcze rację bytu?

fake lancelot

Nazwa: Fake Lancelot
Browar: Kingpin
Styl: Saison
Ekstrakt: 14,0% wag.
Alkohol: 6,3% obj.

Skład: woda; słody jęczmienne: pilzneński, wiedeński; słód pszeniczny; chmiele: Hersbrucker, Willamette; drożdże: Fermentum Mobile FM21
Opis: Saison to piwo o charakterystycznym owocowo – przyprawowym charakterze z lekkim aromatem chmielowym. Umiarkowana goryczka, średnia treściwość i wytrawny finisz sprawiają, że piwo jest orzeźwiające i bardzo przyjemne.


Temperatura degustacji: 12°C
Kolor: ciemniejsze złoto, piwo dość klarowne
Piana:
piana spora, opada do grubej warstwy i oblepia szkło
Aromat:
spora przyprawowość – dużo nut pieprznych i korzennych, fenoli. Słodkawe akcenty owocowe. Obecny banan i odrobina gumy balonowej. W tle lekka słodowość
Smak:
wyraźne przyprawy: pieprz, goździki i inne korzenie. Słodkawo – wytrawne owoce i guma balonowa tutti frutti. Z tyłu trochę chleba i ziaren
Goryczka:
umiarkowana, o przyprawowym charakterze
Całość:
dość treściwa, ale rześka. Dobrze zbalansowane nuty drożdżowe, wyraźny klasyczny charakter saisona. Lancelot jest pijalny, przyjemny 7,5/10


fake lancelot etykietaEtykieta: po raz kolejny za projekt odpowiada Patryk Hardziej. Mamy łagodne, przyjemne dla oka kolory i tytułowego bohatera. Wszystko jest na swoim miejscu, informacje czytelne i dobrze rozmieszczone. Kapsel oczywiście brandowany. Na ten moment jest to jedna z najładniejszych graficznych serii w polskim piwowarstwie rzemieślniczym.

Choć Lancelot w tytule piwa jest fałszywy, to rzeczone piwo okazuje się jak najbardziej prawdziwe. Saison przedstawia wszystkie cechy swojego stylu, dobrze balansując między pełnością a orzeźwieniem. To miła odskocznia od zwariowanych i przesadzonych piw na rodzimej scenie. Warto czasami docenić konserwatywne podejście do piwowarstwa – a Fake Lancelot na to pozwala. Ciekawe, jaki styl dostaniemy następny w serii – przecież jeszcze tyle „nudziarzy” czeka na uwarzenie…

OCENA
7,5/10

PODSUMOWANIE
Klasyczny, wyrazisty saison