Browar Fortuna: Miłosław Koźlak Pszeniczny z Cascarą

Śmiałe warzenie weszło Browarowi Fortuna w nawyk i po raz kolejny dostaliśmy odważne piwo powstałe pod marką Miłosław. Tym razem to Koźlak Pszeniczny z Cascarą, czyli suszoną skórką owocu kawowca. Ten egzotyczny dodatek powoli zdobywa popularność w świecie kraftu. Czy jego obecność jest warta uwagi? Niech dzisiejszy bohater posłuży jako benchmark.

Miłosław z Cascarą

Nazwa: Miłosław Koźlak Pszeniczny z Cascarą
Browar: Fortuna
Styl: Weizenbock
Ekstrakt: 16,5% wag.
Alkohol: 6,7% obj.
Goryczka: 24 IBU

Skład: woda; słody pszeniczne: jasny, karmelowy, słody jęczmienne: pilzneński, monachisjki, ekstrakt słodowy jęczmienny; chmiel: Magnum; cascara (skórka kawowca) 0,5%, kawa arabica 0,3%, łuska kakaowca; drożdże Safale WB-06
Opis: Czego nie robi się dla piwa, pomyślał nasz piwowar i wspiął się po śmiałe składniki na 1500m.n.p.m. Wrócił z Kostaryki z przekonaniem, że skórka kawowca, zwana cascarą, i kawa arabica podbiją smak koźlaka o nuty suszu owocowego i akcenty kawowe


Temperatura degustacji: 13°C
Kolor: miedziany brąz, piwo zmętnione
Piana:
obfita, dość szybko opada
Aromat:
ziarna kawy, cytrusy, ostre papryczki chili, pieprz. Śliwki, może mirabelki – to wszystko zapewne „wina” cascary. Tostowość, chlebowość, minimalny karmel. Drożdżowe, weizenowe estry
Smak:
tożsamy z aromatem. Tosty z delikatnymi bananami. Kawa, owoce – cytrusy, świeże śliwki, papryka – minimalnie pikantna, nieco kwaskowata
Goryczka:
niewysoka, nieistotna
Całość:
dość wytrawna w odczuciu, bardzo pijalna. Dobry weizenbock z bardzo dobrym dodatkiem 7,5/10

Etykieta: dominujący fiolet kojarzyć ma się zapewne z cascarą. Jest miły dla oka, a ilustracja na froncie jak zawsze przyciąga wzrok. Na kontrze opisano dokładnie skład, podano sugerowane szkło i temperaturę degustacji. Zastosowany kapsel tradycyjnie przedstawia logo serii na białym tle. Na sztuce jak zwykle umieszczono krawatkę.

Miłosław z Cascarą mnie urzekł. Coś czuję, że skórka z kawowca może być nowym yuzu i wkrótce często zacznie gościć w kadziach browarów rzemieślniczych. I bardzo dobrze – to naprawdę intrygujący dodatek. Po samego Miłosława sięgnę jeszcze nie raz. Choćby dlatego, że porządnego weizenbocka ciężko znaleźć, a ten z Fortuny bez wątpienia odnajduje się w stylu. Oby tak dalej.

OCENA
7,5/10

PODSUMOWANIE
Cascara? Bardziej jak Casnagroda