Pinta Miesiąca 2017: Texas Porter (marzec)

Choć kilka dni kwietnia za nami, jeszcze udało mi się spróbować marcowej Pinty Miesiąca. Browar Pinta tym razem przygotował solidnie nachmielony amerykańskimi odmianami porter brytyjski. W składzie pojawił się między innymi chmiel Ekuanot, który (wbrew pozorom) nie jest totalną świeżynką – tak od niedawna nazywa się popularny Equinox. Jak więc wypada Texas Porter – czy przełamuje dość grzeczny początek tegorocznej serii?

texas porter

Nazwa: Texas Porter
Browar: Pinta
Styl: American Porter
Ekstrakt: 18% wag.
Alkohol: 7,5% obj.
Goryczka: ok 70 IBU

Skład: słody jęczmienne Thomas Fawcett: Maris Otter, Crystal, Chocolate, Black; cukier; chmiele (USA): Simcoe®, Amarillo®, Equanot®, Warrior; drożdże Danstar Nottingham
Opis: Texas Porter –  potężny amerykański zawodnik, zbudowany w 100% z najbardziej charakternych słodów angielskich ze słynnej słodowni Thomas Fawcett. Duże ilości nowofalowego chmielu Simcoe®, Amarillo® i Equianot® (dawniej Equinox) nadają piwu intensywny owocowo – żywiczny aromat. Posmaki czekoladowe, delikatnie palone, a także karmelowe mają współgrać z chmielowym profilem tego porteru. Wszystko to wsparte wytrawnym finiszem i intensywną goryczką.


Kolor: ciemny brąz, piwo mętne
Piana:
dość obfita, drobnopęcherzykowa, beżowa; opada oblepiając szkło
Aromat:
w tle czekolada, zboże, prażony słonecznik. Nad tym nieco słodkiej śliwki. Dużo tropikalnych owoców – jak mango czy papaja, lekkie cytrusy
Smak:
z tyłu sporo ciemnego zboża, ciemnego pieczywa. Obecny jest także prażony słonecznik, gorzka czekolada. Dużo owoców tropikalnych, lekko słodkich – jakby były kandyzowane. Poza tym trochę cytrusów
Goryczka:
wyczuwalna, ale nie zalegająca, przyjemna
Całość:
dobrze zbalansowana, w miarę treściwa, smaczna. Odrobina wyczuwalnego alkoholu nie przeszkadza. Solidne piwo 7,5/10

Grzecznie nam upływa tegoroczna Pinta Miesiąca. Trzecie piwo i trzeci raz dość konserwatywna interpretacja. I bardzo dobrze. Udanych codziennych piw nigdy zbyt wiele i chętnie zobaczyłbym ostatnie PMki w wersjach butelkowych. Texas Porter to dobra produkcja, którą traktować można jako Black IPA i w takiej kategorii sprawdza się nienagannie. Jeśli jeszcze gdzieś na kranach pozostał, można po niego sięgnąć bez obaw.

OCENA
7,5/10

PODSUMOWANIE
Solidny, dobrze nachmielony amerykański porter