Browar Golem: Imperialny Atomowy Morświn

Browar Golem chyba upodobał sobie tworzenie wzmocnionych wersji swoich piw. Po Double Dybuku dostajemy podwójną edycję najbardziej memicznego IPA w polskim krafcie. Imperialny Atomowy Morświn, podobnie jak podstawka, przefermentowany został drożdżami Voss Kveik i solidnie nachmielony nowofalowym chmielem. Czy dysponuje podobną siłą rażenia, co pierwowzór?

Imperialny Atomowy Morświn Czytaj dalej

Fuller’s Imperial Stout – na obchody International Stout Day 2017

Pierwszy czwartek listopada oznacza jedno – pora na International Stout Day. Święto mojego ulubionego stylu to okazja, by spróbować jego najróżniejszych interpretacji. W tym roku przygotowałem pozycję z kraju, w którym dzisiejszy solenizant się narodził. Oto angielski Fuller’s Imperial Stout – refermentowany w butelce i leżakowany rok przed degustacją. Piwa spróbowałem podczas eventu zorganizowanego w Prolog9.

Fuller's Imperial Stout Czytaj dalej

AleBrowar: Naked Mummy 2017

Piwa dyniowe zawsze wzbudzają ożywioną dyskusję. Jedni je uwielbiają, drudzy nienawidzą, jeszcze inni (jak ja) lubią od czasu do czasu wypić jakąś ciekawą interpretację. W tym roku sięgnąłem po dość klasyczne pumpkin ale w postaci Naked Mummy z AleBrowaru. Kiedy próbowałem ją pierwszy raz, na początku kraftowej drogi, bardzo mi smakowała. Czy warto było powrócić do niej po latach?

Naked Mummy 2017 | AleBrowar Czytaj dalej

Browar Deer Bear: Hop Daddy [na pohybel jesieni]

Mało mamy na rodzimym rynku piw spod znaku raw ale. W tym archaicznym stylu piwo warzone jest bez gotowania brzeczki. Browar Deer Bear postanowił sięgnąć do rzeczonych korzeniu piwowarstwa, zahaczając przy okazji o korzenie hip-hopu. W efekcie powstało Hop Daddy – Raw New England India Pale Ale z dodatkiem owocu marakui. Takie połączenie zapowiadało się obiecująco – miałem nadzieję, że moja ocena nie będzie zbyt surowa.

Hop Daddy | Deer Bear Czytaj dalej

Stone IPA vs piwny ser z Herve. Intensywna konfrontacja

Dzisiejsi bohaterowie pojawili się w okolicznych sklepach niemal jednocześnie. Z jednej strony legenda amerykańskiego kraftu – Stone IPA w wersji warzonej w Berlinie. Z drugiej klasyczny ser Herve, produkowany z dodatkiem piwa. Wnioski nasunęły się same – takie pozycje zasługują na połączenie. Przed Wami intensywny, ostro – gorzki beerpairing. I najlepsze potwierdzenie, że klasyka wcale nie jest nudna.

Stone IPA vs Ser Herve Czytaj dalej