Jan Olbracht: Piotrek z Bagien Pumpkin Ale

Browar Jan Olbracht regularnie wprowadza na rynek kolejne pozycje z serii Piotrek z Bagien. Z okazji ostatniego Halloween na półki trafiło, a jakże inaczej Pumpkin Ale. Nie jest to jednak klasyczne przedstawienie tego amerykańskiego stylu, bo do fermentacji użyto belgijskich drożdży. Jak wypadło połączenie Ameryki i Belgii?

DSC_0110

PIOTREK Z BAGIEN PUMPKIN ALE (Browar Jan Olbracht)
PUMPKIN ALE
12,5% wag
4,7% alkoholu
26 IBU
Skład:
woda; słody – pale ale, Monachijski II, Chateau Specjal B; miąższ i pestki dyni; chmiele – Saaz, Simcoe, Mosaic, Calypso; drożdże Wyeast Belgian Ardennes 3552
Opis według browaru: Pomysł na sezonowe, dyniowe piwo pochodzi z USA i jest nierozerwalnie związany z tradycją Halloween. Dodatek dyni i rozgrzewające, korzenne przyprawy nadają Pumpkin Ale charakteru doskonale wpisującego się w jesienną aurę. Nasze wydanie tego stylu wzbogaciliśmy o fermentację piwa na belgijskich drożdżach oraz chmielenie na zimno aromatycznymi, ziołowymi odmianami amerykańskiego chmielu.

Temperatura piwa – 12°C. Kolor ciemnej miedzi, piwo mętne, piana słaba. W aromacie początkowo pojawiają się zioła, by następnie całkowicie zostać zdominowane przez nuty pieprzne i przyprawowe. Kojarzące się z czarnym i czerwonym pieprzem, goździkami oraz gałką muszkatołową aromaty grają pierwsze skrzypce, a w tle lekko pogrywają zioła prowansalskie – tymianek czy rozmaryn. Zapach może kojarzyć się z zupą, choć niekoniecznie dyniową. Jest to jednak przyjemne i nie kojarzy się z wadliwym aromatem gotowanych warzyw. W smaku także dominują przyprawy, przede wszystkim pieprz i korzenie, pojawia się też inna belgijskie nuta – końska derka. Całość podbudowuje wyraźna karmelowość i bardzo delikatnie wyczuwalna dynia. Finisz jest lekko cierpki i goryczkowy, nieco kontrastujący z całością, ale wciąż pełen przypraw. 6,5/10

Etykietę, tożsamą z innymi Piotrkami z Bagien, ubrano w czerń i pomarańcz, adekwatną do dyniowego stylu. Pojawił się także metalizowany stempel Halloween 2015. Całość wygląda spójnie i porządnie.

Bardzo zaskoczyłem się dyniowym Piotrkiem. Był zupełnie inny, niż mogłem się spodziewać. Wybór belgijskich drożdży nadał mu ciekawego charakteru. Szkoda tylko, że we wszystkim dynia zeszła na drugi, trzeci plan. Mimo, że w pampkin ejlach dynia nigdy nie gra pierwszych skrzypiec, tu jest jej zdecydowanie za mało. Wciąż jednak piwo z Olbrachta to dobra, wytrawna i treściwa propozycja.

PODSUMOWANIE
Jan Olbracht Piotrek z Bagien Pumpkin Ale – 6,5/10