Posted on 29 stycznia, 2018
Trzecie urodziny Prolog9, czyli do trzech lat sztuka
Jak ten czas szybko leci. W grudniu minęły już trzy lata od otwarcia bydgoskiego multitapu Prolog9. Miesiąc później, 27 stycznia 2018, w pubie odbyły się huczne urodziny. Impreza była okazją do radości, podsumowań, ale i pożegnań. Wydarzenie uświetniła wizyta Browaru Golem z premierowymi piwami. I ja tam byłem, krafty piłem, a co się zdarzyło, we wpisie zamieściłem…
Ekipa Prolog9 chwaliła się, że lineup przygotowany na urodziny jest najprawdopodobniej najciekawiej obsadzoną tablicą na ten moment w kraju. Faktycznie, nie widziałem jeszcze w Bydgoszczy tylu frykasów jeden pod drugim (i kolejnych w kolejce). Czy to zagranica, czy Polska – zdecydowanie było w czym wybierać. W centrum uwagi pozostawały oczywiście nowości z Golema. Dobre piwa to jednak nie wszystko, co czekało na gości.
Nie obyło się bez życzeń i głośnego sto lat zaśpiewanego przez uczestników wydarzenia. Podobnie jak w poprzednich latach, pojawił się okolicznościowy tort. Bistro Katarynka jak zawsze stanęło na wysokości zadania, tworząc pyszny, kolorowy sernik nowojorski. Po zdmuchnięciu świeczek przyszedł czas na krótką refleksję. Z prologowej rodziny po roku pracy odeszła barmanka Monika. Podziękowaliśmy jej za serce włożone w życie baru i życzyliśmy powodzenia w przyszłości.
Smakowity tort nie był jednym słodkim wypiekiem Katarynki. Druga łakoć, brownie, przygotowana została na bazie Ragnara z Browaru Trzech Kumpli. Co tu dużo mówić – kompozycja wypadła znakomicie. Intensywna, orzechowo – porterowa słodycz łechtała podniebienie. Chyba spróbuję powtórzyć to w domu. Najjaśniej lśniły jednak piwa. Kord Rum BA kolejny raz był klasą samą dla siebie, przełamując beczkową trzcinę owocami. Tropic Thunder z Duggesa zdecydowanie orzeźwiał, choć nie mogłem pozbyć się wrażenia, że piję multiwitaminę w tabletkach. Preparat z Artezana dalej był znanym i lubianym wędzonym BW, choć nie ustrzegł się aldehydu.
Wspaniale za to prezentowało się Chcesz Ciasteczko? Burbon Barrel Aged. Bardzo słodkie, bardzo treściwe piwo, urzekające złożonością. W aromacie mnóstwo pralin, malin oblanych czekoladą. Kakaowego ciasta z tymi owocami i deserową polewą. Do tego kremowy kokos i wanilia. W smaku podobnie, z gorzką i deserową czekoladą, pralinami, ciastem ze słodkimi malinami. Kokos i wanilia zaokrąglają całość, a w posmakuje pozostaje delikatna paloność. Pyszna, pełna produkcja, wiele lepsza od podstawki. 9/10
Najbardziej jednak interesowały mnie tytuły z Browaru Golem. Jako kontrast do poprzedniego piwa wybrałem premierowe Sour Haze Orange IPA. Cytrusowa rześkość uderza od samego początku. Pomarańcze, cytryny oraz mnóstwo tropików dominują w aromacie. Pojawia się też lekka naftowość. W smaku również. Pełno cytryn, pomarańczy oraz owoców egzotycznych. Kwaśność lekka, orzeźwiająca i subtelnie musująca. W swojej kategorii wygrywa z dużą przewagą. 8,5/10
Po zachwytach nad wersją Laphroaig BA (która czeka na blogu w kolejce), musiałem sięgnąć po Double Dybuka Bourbon Barrel Aged. Piwo imponuje już wizualnie. Kremowa, gęsta piana dość utrzymuje się dość długo. W zapachu pojawia się czekolada, praliny, mus kakaowy, lekka kawa wanilia i krem kokosowy. W smaku zdaje się być dużo słodyczy, kojarzącej się z wykwintnym kremem pralinowym, co tylko podkreśla profil beczki. Subtelna sól i paloność owocują jednak wytrawnym finiszem. Dybuk może też poszczycić się jedną z najlepszych faktur wśród polskich piw. Kremowy, oleisty, gęsty. Czyżby kandydat do czołówki roku? 9,5/10
Choć czas mnie gonił i musiałem dość szybko zniknąć z imprezy, wyszedłem naładowany pozytywną energią. Mam nadzieję, że Prolog9 dalej będzie działać tak prężnie jak dotąd, z piwami tak dobrymi jak dotąd i z ludźmi tak oddanymi jak dotąd. Całej ekipie życzę rzeszy wiernych klientów i wielu owocnych kraftowych eventów, a Monice powodzenia w przyszłości. Trzymajcie się ciepło, dzięki za te trzy lata!
Pyszniutkie było to brownie…
Jedną z atrakcji wieczoru była możliwość zdobycia takiej perełki