Updated on 15 stycznia, 2018
Browar Artezan: Doktor Plama
Po co komu polscy superbohaterowie, kiedy mamy tak niesamowitych złoczyńców? Takich jak Doktor Plama, który daleko w tyle zostawia Jokera, Magneto, czy nawet Lexa Luthora. Ten bezwzględnie inteligentny jegomość od zawsze miewał ciągoty do specyficznego wykorzystania wody. Pewnie dlatego doczekał się piwa na swoją cześć. Jak Browar Artezan poradził sobie z mlecznym stoutem z dodatkiem kawy? Komary rypią, przejdźmy do degustacji.
Nazwa: Doktor Plama
Browar: Artezan
Styl: Milk Stout
Alkohol: 5,5% obj.
Skład: woda, słód jęczmienny, laktoza, kawa, chmiel, drożdże
Opis: Bezwzględnie inteligentny stout warzony z dodatkiem laktozy i etiopskiej kawy Biftu Gudina.
Temperatura degustacji: 12°C
Kolor: prawie czarny
Piana: beżowa, dość niska, redukuje się do trwałej warstewki
Aromat: dominuje kawa – umiarkowanie palona, lekko cytrusowa. Poza tym mleko z cukrem i delikatnie palone zboże
Smak: kawa z mlekiem. Lekka słodycz, minimalne nuty owocowo – cytrusowe. Delikatnie kwaskowe i palone
Goryczka: minimalna
Całość: leciutkie i bardzo pijalne, przyjemne. Sprawia wrażenie mniej alkoholowego niż w rzeczywistości 7/10
Etykieta: wpisuje się w stylistykę Artezana po odświeżeniu serii. Dominuje barwa kawy z mlekiem, beże i brązy, szarość i granat. Opis krótki, skład uproszczony. Kapsel oczywiście firmowy. Całkiem w porządku.
I tak oto prezentuje się Doktor Plama, złoczyńca idealny. Lekkie, przyjemne piwo spod znaku kawy z mlekiem stanowi dobry materiał na niezobowiązującą degustację. Etiopska Biftu Gudina sprawdziła się dobrze, oddając to co dobre, bez zbędnych, przeszkadzających aromatów. Choć AS mówił, że alkohol to największa trucizna, to przecież kawa to samo zdrowie. W sumie wychodzi na zero…
OCENA
7/10
PODSUMOWANIE
Czytam Piwowara, pijam tylko Artezana. Zdejm kapelusz!