Posted on 17 września, 2017
Browar Kingpin: Amadeo
Dawno nie było u mnie żadnej pozycji ze świnkowej serii Browaru Kingpin. Po kilkunastu premierach z linii Stories, dostaliśmy pełnoprawnego prosiaka. Tym razem jest to Amadeo – milkshake IPA z dodatkiem malin i laktozy. Czy w piwie wszystko gra jak należy? Postanowiłem przekonać się, czy bliżej mu do geniusza Mozarta, czy szaleństwa Salieriego.
Nazwa: Amadeo
Browar: Kingpin
Styl: India Pale Ale
Ekstrakt: 15,5% wag.
Alkohol: 4,3% obj.
Skład: woda; słód jęczmienny pale ale, słód pszeniczny jasny, owsiany, płatki pszeniczne; laktoza; przecier z malin; chmiel: Citra, Mosaic; drożdże Lallemand Danstar Windsor Ale
Opis: Przed Wami słodki i modny jak New Romantic w 84-tym! Lico gładkie dzięki słodom pszenicznemu i owsianemu, wzrok słodki od laktozy, usta malinowe od owoców, aura aromatyczna od konkretnej dawki amerykańskich chmieli. Oczekujcie kremowego odczucia w ustach niczym w słodkim malinowym milkshake’u z delikatną goryczką i uwodzącym aromatem malin i chmielu.
Temperatura degustacji: 11°C
Kolor: złoty, wpadający w pomarańczowy. Piwo mętne, błotniste
Piana: jasna, nieznacznej wielkości, szybko znika
Aromat: początkowo słodki, mleczny. Dalej pojawiają się chmielowe owoce – mango, melon miodowy, czerwone pomarańcze, morele. Maliny delikatne, pestkowe
Smak: mus malinowy połączony z morelami, melonem, cytrusami. Dość dużo słodyczy
Goryczka: krótka, pojawiająca się po łyku
Całość: gładka, ale dość lekka. Piwo bardzo przyjemne, smakowite 8/10
Etykieta: tym razem świniak przebrał się za Mozarta i przyprawił estetyką lat osiemdziesiątych. Kolorystyka Amadeo dobrze oddaje charakter piwa – co w przypadku piw Kingpina jest raczej standardem. Pożądane informacje (skład, parametry itp.) zostały zawarte. Butelkę zamknięto brandowanym kapslem.
Amadeo plasuje się gdzieś pomiędzy geniuszem i szaleństwem – czyli w sumie tak, jak Mozart w filmie Formana. Choć kompozycja słodka, deserowa, to świadomie nie pozbawiono jej elementów IPA. Choć lato kończy się na dobre, wciąż jest miejsce i czas na wypicie takiego piwa. Potencjał niczym w pamiętnym hicie Falco – zdecydowany TOP swojej kategorii.
OCENA
8/10
PODSUMOWANIE
Kamieniuj mnie, Amadeuszu!