Chmielovelas na prima aprilis

Co roku staram się wymyślić coś ciekawego na Prima Aprilis. Po pochlebnej recenzji fatalnego piwa i newsie o gigantycznym chmielu, postanowiłem pójść krok dalej. Chciałem, by mój dowcip nie był tylko prostym żartem, ale i interesującą ciekawostką. Co z tego wynikło? Zobaczcie!

Schemat był prosty: opisałem rzekomą współpracę z regionalnym producentem. Zależało mi, by rzucić podejrzenie na browary wyklęte – warzące kiepskie piwa niskiej jakości. Taki też miał być pils powstały w ramach akcji – kojarzący się z tanimi popłuczynami, często występującymi pod fałszywymi markami lokalnych cwaniaków w całej Polsce. Z kolei sama nazwa miała wywoływać ciarki wstydu.

No i ten konkurs. Niewielka nagroda za wyczerpujący i czasochłonny projekt etykiety. Działanie niezbyt uczciwe, by nie powiedzieć cwaniackie. Wielu z Was wykazało się niezwykłą czujnością, zarzucając mi żart lub wytykając niemoralne zachowanie – współpracę z wrogim browarem lub nieczyste praktyki. Cieszy mnie taka reakcja. Wiele osób również podeszło rzetelnie do pracy i wykonało projekty – niektóre szczególnie udane! DLATEGO ZDECYDOWAŁEM O NAGRODACH – UPOMINKACH DLA WSZYSTKICH! Wszystkich, którzy udzielili się na: moim fanpage na Facebooku (wliczając wiadomości prywatne, komentarze), Instagramie (komentarze) oraz osoby które wysłały do mnie maile. Dotyczy to zarówno osób komentujących sprawę, jak i autorów projektów.

W czerwcu dysponować będę drobnymi gadżetami związanymi z blogiem. I każdej z wyżej wymienionych osób chciałbym właśnie taki upominek przekazać. Szanuję bowiem czas, który poświęciliście w celu wykonania etykiety lub uświadomienia mi mojego działania. Skontaktuję się z Wami w celu ustalenia adresu wysyłki. Dziękuję wszystkim za udział, przepraszam jeśli ktoś poczuł się w jakimś stopniu urażony. I obiecuję jedno – jeśli kiedykolwiek dojdzie do mojej kooperacji z browarem, będzie to rzemieślnik z krwi i kości!