Browar Staropolski: Pacific Wheat

Browar Staropolski w Zduńskiej Woli to jeden z tych, za którymi stoi dość burzliwa historia. Założony w XIX wieku, zamknięty w 2013 roku, odkupiony i odrodzony rok później przez firmę ze Słupska. Kojarzony głównie z segmentem rozmaitych lagerów, dziś zaczyna celować także w inne rejony rzemieślniczego rynku. Właśnie debiutuje z nową serią – Piwna Mapa Świata, w której powstają interpretacje znanych gatunków z całego globu: English IPA, French Saison, Dunkel Weizen. Na pierwszy ogień idzie nowozelandzka wersja amerykańskiego pszeniczniaka – Pacific Wheat.

Pacific WheatPACIFIC WHEAT (Browar Staropolski)
WHEAT ALE
11% wag
4,8% alkoholu

Skład: słody: pilzneński, pszeniczny; chmiele: Green Bullet, Motueka; drożdże górnej fermentacji
Opis według browaru: Nowofalowe piwo rodem z antypodów, połączenie lekkości i orzeźwienia stylu American Wheat z zaskakującymi aromatami nowozelandzkich odmian chmielu

Temperatura degustacji 8C. Kolor – bursztynowe, piwo zmętnione. Piana niska do średniej, szybko opada. Wysycenie średnie. W aromacie nieco kwaśności i nieco przeszkadzającej siarki. Przede wszystkim jednak nuty owocowe – cytrusy: limonka, cytryna; czerwone i tropikalne owoce. Do tego sporo kwiatów, a przede wszystkim miodu. Jasne zboża także są zauważalne. Smak – pierwsze, co rzuca się przy łyku to duża słodycz piwa, nie tylko pochodząca z wyraźnego miodu i kwiatowości. Niska cytrusowość, trochę nut tropikalnych i ogólnie owocowych, może jabłek? Zdecydowanie wyraźniejsza jest baza słodowa – jasne zboża, białe pieczywo, ciasteczka. Lekka siarka także obecna jest w smaku. Niska goryczka jest dosyć tępa, ziołowo – piołunowa, niearomatyczna. Finisz zbożowy. Całość dosyć lekka, orzeźwiająca. 6,5/10

Etykieta – całkiem czytelna i pomysł z mapą też nienajgorszy, kolorystyka w porządku. Na kontrze jest nawet ten graficzny wskaźnik odpowiedniej temperatury. Szkoda, że mamy literówki typu zawartość alkokolu, czy mouteka zamiast motueka. Widać, korekta trochę zaspała.

Zasadniczo, nie jest źle. Biorąc pod uwagę, że to pierwsza taka próba Browaru Staropolskiego, to można mieć nadzieję, że będzie już tylko lepiej. Zwłaszcza, że to piwo kosztowało mnie 3,70. W pozycji jakość/cena zajmuje więc miejsce bardzo wysoko. Czekam na kolejne piwa z serii. Więcej chmielu na aromat i będzie cacy! A, no i solidarnie trzeba Pacific Wheat spróbować – na przekór gnojkom z Browarów Łódzkich* Za wygraną Staropolskiego w tej batalii i za coraz lepsze warki trzymam kciuki.

PODSUMOWANIE
Staropolski Pacific Wheat – 6,5/10

*Dla niezorientowanych: Browary Łódzkie (aka ci od taniego piwa z Biedry) procesują się (i wygrywają!) ze Staropolskim, bo browar ze Zduńskiej Woli, ich zdaniem, nie ma prawa wypuszczać piwa o nazwie Łódzkie. Więcej na temat choćby tutaj