Wąsosz: Piwo Bożonarodzeniowe

Jak co roku, w okresie Bożego Narodzenia zasypywani jesteśmy całą masą okolicznościowych piw. I nie mam tu na myśli koncernowych lagerów, które albo witają jedynie zmienioną etykietą, albo dopiskiem grzaniec i masą sztucznych aromatów. Myślę o rzemieślniczych Winter/Christmas Ale, doprawionych przyprawami czy owocami i kojarzącymi się z całą gamą świątecznych wypieków. W tym sezonie gwiazdkowych piw zadebiutowało bardzo dużo, a moim łupem padło debiutujące Piwo Bożonarodzeniowe z Browaru Wąsosz.

Bożonarodzeniowe

PIWO BOŻONARODZENIOWE (Browar Wąsosz)
CHRISTMAS ALE
19% wag
9% alkoholu

Skład: woda; słód pilzneński, słód karmelowy, słód palony, słód palony; pszenica palona; cukier kandyzowany ciemny; chmiel; drożdże; dodatki: świeży imbir, cynamon, gałka muszkatołowa, goździki, przyprawa do piernika
Opis według browaru: Receptura stworzona przez Krzysztofa Czechanowskiego, tak dobra, że wygrała VI Częstochowski Konkurs Piw Domowych Bractwa Piwnego

Temperatura testu 13̊C. Piana beżowa, średnia, szybko opadająca. Barwa piwa – czarne z lekkimi rubinowymi refleksami, nieprzejrzyste. Aromat – sporo przypraw atakujących już od samego początku – fenolowe goździki, cynamon, nieco słabsza gałka muszkatołowa, także sporo imbiru. Sporo słodyczy przynoszą nuty kandyzowanego cukru. W tle delikatnie przebijają się nuty ze słodów – gorzka/mleczna czekolada i lekka paloność. W smaku słody są bardziej zaznaczone – głównie jako ciasto czekoladowe, chleb, świeżo upieczony piernik. Z przypraw najbardziej wyczuwalne są tutaj imbir, gałka muszkatołowa i goździki. Poza fenolami pojawiają się też estry – delikatne banany. Finisz zostawia posmak ciemnego zboża. Przyprawowość jest nieco piekąca, a niska goryczka całkowicie korzenna. Całość, mimo wysokiego ekstraktu nie jest do końca pełna, treściwa, ale alkohol daje o sobie znać – lekko wyczuwalny przy spożyciu, bardzo mocno rozgrzewający przy przełknięciu i bardzo „siadający” pod koniec. Ciekawe, wyróżniające się wśród wielu zwyczajnych xmasów. 7,5/10

Opakowanie zdecydowanie zasługuje na uwagę. Bardzo ładny design etykiety – zarówno kolorystyka (granat i biel), jak i świąteczne elementy są przyjemne dla oka. Ponadto, występujący na górze i dole srebrny ornament dodaje całości świątecznego uroku. No i plus za zalakowaną szyjkę i kapsel – z jednej strony dodaje to walorów wizualnych, z drugiej – piwo wyjątkowo nadaje się na leżakowanie (pół roku ważności). Tylko, czy ktoś będzie chciał wypić je w okresie Wielkanocy?

Myślę, że zarówno Wąsosz, jak i Krzysztof Czechanowski nie mają powodów do niezadowolenia. Z jednej strony piwo mi bardzo smakowało: w butelce mamy co najmniej trzy świąteczne wypieki, bardzo przyjemne dla podniebienia. Z drugiej – wysoki alkohol jest zdradliwy i zalegający, co szybko może zakończyć świąteczny wieczór. Z rozgrzewaniem też jest problem – tegoroczna zima 11 stopniami na dworze nie dodaje atmosfery do degustacji. Przy śniegu za oknem i szronie na szybach ocena byłaby co najmniej o pół oczka wyższa. Niemniej, warto spróbować.

PODSUMOWANIE
Wąsosz Piwo Bożonarodzeniowe – 7,5/10