Żywiec Saison vs Cieszyńskie Sezonowe

SaisonyGrupa Żywiec od dłuższego już czasu próbuje zaistnieć na rynku piw rzemieślniczych. Zarówno pod własną marką, jak i pod szyldem Browaru Zamkowego Cieszyn* pojawiają się kolejne tytuły, mające pomóc odzyskać część utraconych klientów. Najnowszą, jesienną propozycją, wybraną w plebiscycie przez internautów, jest Żywiec Saison. Jednocześnie z półek znika letni trunek z Cieszyna – Sezonowe. Postanowiłem porównać je ze sobą w ślepym teście i zobaczyć, które z nich jest lepsze, o ile w ogóle to dwa różne piwa. Czytaj dalej

Seans beerytystyczny – duch kraftu i moralność beergeeka

craftouijaNigdy nie bawiłem się w wywoływanie duchów. Wolę unikać złego licha, które przypadkiem można zwabić podczas tego typu zabaw. Jednak niektórzy w świecie polskiego piwa nie robią sobie nic z ryzyka i co rusz przyzywają jedną z najstraszniejszych, najbardziej srogich i najbardziej tajemniczych zjaw na Ziemi – ducha kraftu. Jaki jest? Co jest z nim zgodne? Czego od nas oczekuje? Postaram się odpowiedzieć na te pytania poniżej. Czytaj dalej

Amber Po Godzinach Marcowe vs Paulaner Oktoberfest Bier

marcoweduoTegoroczny Oktoberfest za nami, jednak dopiero teraz na półki sklepowe trafia nowa propozycja z Browaru Amber: Marcowe, będące kolejną odsłoną serii Po Godzinach. Piwo swoją premierę miało 20 września podczas Amber Festu, gdańskiego festiwalu pod patronatem browaru. Postanowiłem porównać go z produkcją Paulanera, sztandarowym przedstawicielem monachijskiego święta. Które z nich trafiło bardziej w moje gusta? Czytaj dalej

Kościerskie: Pszeniczne, Keller, Ciemna 10°

W ostatnich dniach w świecie piwnym rozgorzała dyskusja. Zaczęto się zastanawiać, które style piwne są godne, by określać je kraftowymi, a które są nudne i niewarte spróbowania. Czy faktycznie klasyczne gatunki piwa mają rację bytu podczas dominacji nowofalowych chmieli i prób stworzenia coraz dziwniejszych fuzji aromatyczno – smakowych? Trzy piwa ze Starego Browaru Kościerzyna udowadniają, że tak. Mało tego, potrafią nieźle zaskoczyć. Czytaj dalej

Kurs sensoryczny PSPD

logo-pspdIstnieje pogląd, według którego piwny świat należy odkrywać całkowicie chałupniczo: samemu, najlepiej nie pytając nikogo o zdanie. Bez sugestii, porad, śledzenia recenzji, czytania literatury czy brania udziału w warsztatach. Zupełnie się z nim nie zgadzam. Dla mnie każda okazja do poszerzenia piwnych horyzontów jest cenna i ważna. Nawet, jeśli byłoby to powiązane z koniecznością wypicia złego piwa.

Nie mówię tu o szerszym konsumowaniu słabych trunków, choć i to czasem wychodzi na dobre (vide recenzje piw udających rzemieślnicze). Mam na myśli kursy sensoryczne, organizowane przez Polskie Stowarzyszenie Piwowarów Domowych; warsztaty, uczące wykrywania wad w piwie. Ostatnio dane mi było wziąć udział w takim wydarzeniu. Czytaj dalej