Updated on 29 września, 2015
Browar Trójmiejski Lubrow
Do tego browaru wyjątkowo łatwo jest trafić. Usytuowany w pobliżu dworców – kolejowego i autobusowego, przy ulicy Karmelickiej, aż prosi się o odwiedziny. Poza siedzibą w Gdańsku, do której zaszedłem, Browar Trójmiejski Lubrow ma swój oddział także w Sopocie oraz spodziewający się rychłego otwarcia punkt w Wejherowie. Sam browar powstał w 2012, jako rozszerzenie działalności restauracji BarBados.
Na fasadzie budynku uwagę zwraca duże logo browaru. Przed wejściem do restauracji w okresie letnim rozstawiony jest ogródek, w którym znajduje się stanowisko z piwnymi kranami. Moje odwiedziny przypadły na godziny wieczorne, w dodatku w dzień Ligi Mistrzów, tak więc wnętrze powitało mnie przyjemnym półmrokiem, przełamywanym kolorowymi światłami i sporą ilością telewizorów z transmisją.
Tradycyjnie już wybrałem deskę – 5 piw w kufelkach po 0,125 l. Dobra pojemność, zdecydowanie ułatwiająca degustację. Poza osobną kartą w menu, opisującej produkty Lubrowa, otrzymałem szczegółowe informacje na temat każdego trunku od obsługującej mnie kelnerki. Nawet nie musiałem pytać – duży plus. W skład zestawu weszły najbardziej klasyczne pozycje z karty browaru – pils, keller, weizen, aipa i oatmeal stout. Cena: 16 zł.
DOMINIKAŃSKIE
WEIZEN
12% wag
4,5% alkoholu
Opis według browaru: Piwo Dominikańskie już po raz kolejny powraca do naszego browaru. Uwarzone specjalnie na Jarmark Dominikański, idealne na lato, orzeźwiające i aromatyczne. Dominikańskie to tradycyjny Weizen, którym bez trudu odnajdziesz aromaty bananów i goździków, tak charakterystycznych dla tego stylu piwa.
Kolor jasnego miodu, piana drobnopęcherzykowa, oblepiająca szkło, piwo mętne i dobrze nagazowane. W aromacie dominujące estry, dobrze zbalansowane z fenolami – zarówno banany jak i goździki są na swoim miejscu, do tego da się wyczuć lekką kwaskowość. Co zaskakujące – wyczułem aromat jakby prażonej pszenicy czy kukurydzy. Jak okazało się później, miałem rację – te nuty wprowadził użyty chmiel Equinox. W smaku piwo jest delikatne, lekko kwaskowe, trochę słodowe. Przede wszystkim jednak czuć banany i goździki. Finisz szybki, zostawiający lekko chlebowy posmak i nieco przeszkadzającą alkoholowość. Klasycznie, poprawnie i mały plusik za chmiel. 7,5/10
SKM (SZYBKA KOLEJ MIEJSKA)
PILS
11,8% wag
5,1% alkoholu
Opis według browaru: Piwo typu Pils, tradycyjny lager o złocistej barwie oraz czystej, orzeźwiającej goryczce. Smak i bukiet zapachowy wynika z mieszanki jasnych słodów oraz szlachetnych odmian chmieli goryczkowych i aromatycznych.
Kolor złocisty, piana umiarkowana, piwo nie całkiem klarowne. Aromat – lekko słodowe, mocno żelaziste, mocno papierowe i nieco warzywne, co jednoznacznie świadczy o obecności DMSu. W smaku lekko słodowe, trochę chmielowe, trochę z posmakiem masła, do tego mocno żelaziste i wyraźnie papierowe. W odczuciu bardzo lekkie, z delikatną goryczką na finiszu. Nie chciałbym skreślać tego piwa na starcie, zwłaszcza że otrzymuję głosy, iż to ta warka jest felerna, a zwykle jest lepiej. Nie drążyłem tematu, jednak nie mogę w tym wypadku wystawić korzystnej oceny. 4,5/10
TRÓJMIEJSKIE PIWNICZNE
KELLER
12,5% wag
5,3% alkoholu
Opis według browaru: Piwo w stylu Kellerbier, naturalnie mętne, dolnej fermentacji, pochodzące z Górnej Frankonii. Bursztynową barwę oraz pełny słodowy smak zawdzięcza połączeniu wielu specjalnych słodów jasnych oraz karmelowych.
Piwo mętne, w kolorze ciemnego bursztynu ze średnią, jasną pianą. W aromacie negatywnie zaznacza się żelazo i lekka warzywność; pozytywnie nuty drzewne, kwiatowe, słodowe i delikatnie miodowe. W smaku czuć wyraźną słodowość, karmelowość, niski diacetyl i posmak drzewa – nie żywiczny, a bardziej przypominający korę, całkiem przyjemny. Goryczki brak, jest bardzo lekko, aczkolwiek dosyć treściwie. W miarę poprawnie, choć i ta warka podobno nie należy do czołowych partii tego piwa. 5,5/10
GAGAT
OATMEAL STOUT
14,5% wag
6,1% alkohol
Opis według browaru: Piwo ciemne górnej fermentacji. Niepasteryzowane i niefiltrowane. Gagat, to bitumiczna odmiana węgla brunatnego. Inaczej określana jako Dżet/Jet, co wiąże się również z określeniem koloru stouta, jako Jet Black.
Piana słaba, kremowa, piwo ciemne, prawie czarne, z brązowymi refleksami. Aromat przywodzi na myśl mocno paloną kawę, prażone ziarno owsa, pumpernikiel, da się wyczuć delikatną kwaskowość. W smaku dominuje gorzka czekolada, ciemne pieczywo, owies, ponadto jest lekko kwaskowe. Finisz z akcentami ciemnych słodów. Całkiem wytrawne jak na swój styl, ale z charakterem. Choć nieco wodniste, to aksamitne w strukturze, bardzo przyjemne. 7,5/10
ZACHMIELACZ TRÓJMIEJSKI
AIPA
17,5% wag
7,5% alkoholu
Opis według browaru: Piwo w stylu India Pale Ale. Symbol rewolucji piwnej ostatnich lat w Polsce i na świecie. Korzenie IPA sięgają czasów świetności Imperium Brytyjskiego kiedy to wysyłane drogą morską do Indii piwo było bardzo obficie chmielone aby zapobiec jego zepsuciu. W naszej wersji odczujemy treściwy słodowy smak oraz przewagę bogatych aromatów chmielowych nad goryczką.
Kolor miedzianego miodu, piana gęsta, oblepiająca szkło. Nuty cytrusowe i czerwonych owoców dominują w aromacie, zwłaszcza grapefruitów, truskawek, do tego mocno zaznaczające się owoce tropikalne – mango, ananas, papaja. W tle przebija się nuta gumy balonowej lub kandyzowanych owoców, jest też delikatne żelazo. Pierwsze wrażenie w smaku – bardzo słodowe, słodkie od owoców tropikalnych i łagodne. Później uderza umiarkowana goryczka, karmel, cytrusy i truskawki. Całość kończy się wytrawnym finiszem z zalegającą, lekko piołunową goryczką. Niezły przykład AIPY. 7,5/10
Szkoda, że w desce piw nie miałem okazji skosztować znanych mi piw z Lubrowa, bijących pilsa czy kellera na głowę – takich jak Yerba IPA/Nayerbane, czy mlecznej wersji Gagata – Milk Jeta. Każde z nich to ciekawa propozycja, zdecydowanie warta uwagi, zwłaszcza fuzja piwa i yerba mate znajduje się wysoko w moich prywatnych rankingach. Ciekawie również zapowiada się nowa warka Czerwonego Października, sezonowego, jesiennego lagera. Kto wie, może uda mi się spróbować tegorocznej wersji.
Po degustacji rzuciłem okiem na piwny wystrój lokalu. Poza oczywistymi rzeczami, jak zajmująca centrum aparatura warzelnicza, w oczy rzucają się ręcznie malowane etykiety na ścianach. Uwagę przykuwają też tablica z graficznym przedstawieniem procesu warzenia, czy liczne suweniry, jak choćby koszulki. Najciekawsza jest jednak gablotka prezentująca wszystkie piwa browaru, koszulki i szkła degustacyjne. Zdecydowanie warte zobaczenia.
Podsumowując, nie mogę narzekać na swoją wizytę w Lubrowie. To przyjemne miejsce, z miłą obsługą, ładnym wystrojem, w większości dobrym, ciekawym i odważnym piwem. Jeśli będziecie w Gdańsku, obowiązkowo odwiedźcie restaurację BarBados połączoną z Browarem Lubrow. Z łatwością odnajdziecie szukane miejsce, a obsługa nie pozwoli Wam zgubić się w interesującym świecie piw z tego browaru.
PODSUMOWANIE
Dominikańskie – 7,5/10
SKM – 4,5/10
Piwniczne – 5,5/10
Gagat – 7,5/10
Zachmielacz – 7,5/10
Browar Trójmiejski Lubrow
ul. Karmelicka 1
Gdańsk
OCENA MIEJSCA – 7/10
PS: Dziękuję obsłudze browaru za możliwość zrobienia zdjęć lokalu.