Posted on 28 grudnia, 2015
AleBrowar/Σολο: Saint no more 2015
Saint no more to jedno z tych polskich piw, na które każdego roku czekają zastępy smakoszy. Pojawiające się każdego roku w okresie Bożego Narodzenia, jednak (zgodnie z nazwą) nie do końca świąteczne. Najnowsza edycja to kolaboracja AleBrowaru z Kjetilem Jikiunem, byłym sercem słynnego Nøgne*, a obecnie twórcą browaru Σολο. Tym razem na warsztat wzięto Black Double Rye IPA. Nie od dziś wiadomo, że nie święci garnki lepią. A jak radzą sobie z piwem?
SAINT NO MORE (AleBrowar/ Σολο)
BLACK DOUBLE RYE IPA
20% wag
8,7% alkoholu
70 IBU
Skład: woda; słody – pale ale, monachijski, Caramunich II, pale rye, Cararye, melanoidynowy, Roasted Barley, chocolate wheat, Carafa Special II; Candy Dark Sugar; chmiele – Chinook, Mosaic, Centennial, Simcoe, Cascade; drożdże Safale US-05
Opis według browaru: Się porobiło w branży rozrywkowej – wspólne warzenie, kraftowe kooperacje. Chyba też zaproszę Dziadka Mroza i Wróżkę-Zębuszkę do świątecznej spółdzielni. Trzeba to obgadać przy solidnym, ciemnym, żytnim piwie popełnionym przez AleBrowar i greckie Σολο.
Temperatura degustacji 14̊C. Kolor – czarny; piwo nieprzejrzyste, piana kremowa, drobnopęcherzykowa, gęsta, średnia, dość szybko opadająca, oblepia szkło. Aromat – na pierwszym planie chmiele – cytrusy: pomarańcza, grapefruit. Do tego spora dawka żywiczności, trochę tropikalnych owoców i nafty. Po drugiej stronie barykady ciemne słody, gorzka kawa, mocniejsza popiołowość i słabsza czekolada. W smaku także obecne cytrusy, nieco likierowości, mniej tropików. Wyraźnie wyczuwalna Mosaicowa nafta i białe owoce. Paloność objawia się kawą, czekoladą, a przede wszystkim ciemnym pieczywem. Do tego dochodzi karmel i sporo nut żytnich. Żyto sprawia, że całość jest bardzo gładka i aksamitna. Goryczka średnia, dodająca na finiszu wytrawności. Mimo 9%, Saint no more jest dość lekkie, a alkohol nie przeszkadza. Nie można jednak odmówić piwo treściwości. 8/10
Etykieta jak zawsze w przypadku Saint no more utrzymana jest w kolorze turkusowym, a stary dobry, zawiadacko – gangsterski Mikołaj pojawia się po raz kolejny. Graficznie wygląda to bardzo dobrze, podobnie jak pod względem informacji – ale do tego AleBrowar nas przyzwyczaił. Inna sprawa, że etykiety w tym roku są mocno pomarszczone. Na minus też czytelność: białe litery na bladym turkusie są nie najłatwiejsze do rozczytania, zwłaszcza dla kogoś o słabym wzroku.
Znów się Nieświęty wybronił. To bardzo dobrze wykonane, warte spróbowania piwo. Wbrew parametrom, lżejsze w odbiorze od wielu Black IPA w Polsce. Jedyne, czego mi brakowało, to mocniejszej słodowości, bo tutaj obecna jednak ginęła pod chmielem. Brawa dla AleBrowaru i Σολο za udaną współpracę. A kto jeszcze nie próbował – niech leci do sklepu, zanim zniknie z półek, by wrócić za rok, pewnie znów zupełnie inne…
PODSUMOWANIE
AleBrowar/ Σολο Saint no More – 8/10
*Kjetil opuścił Nogne po wykupieniu browaru przez koncern