Updated on 12 lutego, 2017
Piwa z IKEA: eurolagery po szwedzku
IKEA. Symbol szwedzkiego designu. Tak się składa, że część akcesoriów, które wykorzystuję przy robieniu zdjęć, właśnie stamtąd pochodzi. Jak choćby ten prawie biały stoliczek na którym zawsze stoją piwa albo kilka szklanek. Właśnie po te ostatnie wybrałem się do lokalnego oddziału. Jednak moją uwagę na miejscu przykuło co innego. Dedykowane marketowi piwa szwedzkiej produkcji. Dwa lagery – jasny i ciemny. Postanowiłem sprawdzić, czy bliżej im do śmiałych projektów, czy bezdusznej, taśmowej produkcji.
Z samych etykiet niewiele się można dowiedzieć. Odpowiedzialnego browaru nie ma, jedynie lakoniczne Wyprodukowano w Szwecji dla IKEA. Gdyby była to polska produkcja, spisałbym krótką listę podejrzanych, ale tutaj faktycznie miałem zagwozdkę. Wystarczyło jednak parę kliknięć, by przekonać się, że to dzieło Krönleins Bryggeri, dużego skandynawskiego producenta. Czy faktycznie piwa okazały się tak złe, jak mogło się wydawać?
Nazwa: IKEA Öl Ljus Lager
Browar: Krönleins Bryggeri
Styl: International Pale Lager
Alkohol: 4,7% obj.
Temperatura degustacji: 7°C
Kolor: jasne złoto, piwo idealnie klarowne
Piana: drobnopęcherzykowa, średniej objętości, szybko opada
Aromat: przede wszystkim skunks (zielona butelka, co nie), ponadto trochę zboża w tle oraz trochę miodu
Smak: wspomniany skunks, jakaś chmielowa ziołowość i zboże – chleb w tle
Goryczka: niewyczuwalna
Całość: dość mocno wysycona, szczypiąca. Poza tym niemal pusta i wadliwa. 2,5/10
Nazwa: IKEA Öl Mörk Lager
Browar: Krönleins Bryggeri
Styl: Tmave
Alkohol: 4,7% obj.
Temperatura degustacji: 7°C
Kolor: czerwono – brunatne, przejrzyste
Piana: niska, bardzo szybko opada
Aromat: na początku tania cola i trochę karmelu. Później jasna kawa i melasa.
Smak: melasa, karmel, odrobina kawy. Ponadto niezbyt przyjemny popiół i trochę papieru.
Goryczka: bardzo, bardzo niska, ale jednocześnie łodygowa, odrzucająca
Całość: zbyt wodnista, zupełnie niezachęcająca do konsumpcji. Myślałem, że nie będzie gorzej niż w wersji jasnej. Myliłem się jednak. 2/10
Etykiety. Proste, jak cała masa rzeczy w IKEA. Nie przykuwają jednak wzroku, a minimalizm nie jest tu intrygujący, a dość tani. I po co ta zielona butelka… Kapsle nietypowe, spodziewałem się logo sklepu, dostałem instrukcję otwierania i reklamę w jednym. Plus za obecność krawatki, to zawsze jakieś urozmaicenie.
Ech… Nie liczyłem na rewelację, od pierwszego spojrzenia spodziewałem się porażki. Nie wiedziałem jednak, że dostanę produkt tak marny, przegrywający nawet z wieloma polskimi tanimi browarkami. Jeśli kiedykolwiek najdzie Was w IKEA ochota na piwo, czym prędzej ją powstrzymajcie. Cydru też nie próbujcie, to podobna półka jakościowa. W tym wypadku wybawieniem byłby nawet słynny hotdog za złotówkę, nie mówiąc już o kultowych szwedzkich klopsikach. Dobrze chociaż, że zdobyłem poszukiwane szklanki – które akurat wykorzystałem do dzisiejszej recenzji.
OCENA
IKEA Öl Ljus Lager – 2,5/10
IKEA Öl Mörk Lager – 2/10
PODSUMOWANIE
Słabe szwedzkie lagery, niewarte spróbowania