Posted on 10 grudnia, 2017
Browar Trzech Kumpli: Blackcyl Special Edition [na pohybel jesieni]
Blackcyl Special Edition był dla mnie jedną z rewelacji Poznańskich Targów Piwnych. Podstawka, wzbogacona o dodatek zestu, zachwyciła mnie rześkim, wyrazistym aromatem. Postanowiłem sprawdzić, czy butelkowa wersja osiąga podobny poziom. Browar Trzech Kumpli przecież nie zwykł zawodzić…
Nazwa: Blackcyl Special Edition
Browar: Trzech Kumpli
Styl: Black IPA
Ekstrakt: 16,5% wag.
Alkohol: 7% obj.
Skład: woda; słód jęczmienny, słód pszeniczny; płatki owsiane, ekstrakt słodowy; chmiel; skórki: pomarańczy, grejpfrutów, cytryn, limonek, drożdże
Opis: W wersji specjalnej postanowiliśmy podkręcić aromat skórkami owoców cytrusowych. Oczywiście chmielu nie żałowaliśmy i efekt końcowy bardzo nas zaskoczył
Temperatura degustacji: 11°C
Kolor: praktycznie czarny
Piana: obfita, drobnopęcherzykowa, oblepia szkło
Aromat: olbrzymia dawka cytrusów – głównie w formie skórki, zestu, także olejków. Limonki, cytryny, czerwone pomarańcze, grapefruit. Obecna także żywica, czekolada i leciutka paloność
Smak: także pełno cytrusów – ponownie są to cytryny, pomarańcze (głównie czerwone), grapefruit z albedo, skórki limonek. Żywica delikatna, obok niej szczypta ciemnych słodów
Goryczka: całkiem wysoka, wyraźna, owocowa
Całość: mimo swoich parametrów bardzo rześkie, lekkie. Pije się bardzo przyjemnie. Intensywne, takie jak oczekiwałem 8/10
Etykieta: lekko zmodyfikowana wersja tej, którą legitymuje się podstawowy Blackcyl. Turkus zastąpiła ciemna i soczysta zieleń, jednoznacznie kojarząca się mi ze skórką limonki czy pomelo. Ślinka cieknie od samego patrzenia. Dobrze, że zawartość potwierdza te oczekiwania. Kapsel czarny.
Rzutem na taśmę (przecież już 1/3 grudnia za nami), Blackcyl SE trafia do serii na pohybel jesieni. Potężnie cytrusowy, olejkowy, rześki, przenosi na wczasy do ciepłych krajów. Tak jak na PTP, tak w butelce okazuje się piwem na wysokim poziomie. Mam nadzieję, że Specjalna Edycja okaże się czymś więcej, niż jednorazowym eksperymentem. Mając do wyboru oba warianty piwa, sięgnąłbym po wersję zieloną.
OCENA
8/10
PODSUMOWANIE
Zielono mi, zestowo