Browar Pinta: Quatro 2017

Dwa lata przerwy między kolejnymi warkami Quatro, to odpowiedni czas, by zdążyć za nim zatęsknić. Special double IPA z Browaru Pinta ostatni raz na rynku pojawiło się w 2015 i wówczas zrobiło na mnie niesamowite wrażenie. Szczególnie urzekł mnie intensywny i złożony aromat. Musiałem przekonać się, czy nowa edycja dorównuje poprzedniej – moje oczekiwania jednak nie do końca zostały spełnione.

Quatro 2917

Nazwa: Quatro
Browar: Pinta
Styl: IIPA
Ekstrakt: 24,7% wag.
Alkohol: 11% obj.

Skład: woda; słody Weyermann: pale ale, pilzneński premium, jęczmienny diastatyczny, Carapils; ekstrakt słodowy, cukier; chmiele: Columbus, Citra, Mosaic, Simcoe; drożdże Fermentis Safale US-05
Opis: Tylko jasne słody oraz kilogramy najbardziej aromatycznych odmian amerykańskich chmieli dodanych na goryczkę, smak, aromat oraz na zimno do tanku leżakowego. Pinta Quatro to mocne, jasne piwo o dosadnej goryczce i intensywnym aromacie cytrusów, owoców tropikalnych i żywicy. W smaku piwo jest zdecydowanie chmielowe, z umiarkowaną słodową słodyczą na finiszu. Pinta Quatro – wytłoczone ze słodu i chmielu


Temperatura degustacji: 13°C
Kolor: ciemnozłoty, piwo klarowne
Piana:
spora, jasna, oblepiająca szkło
Aromat:
sporo owoców – winogron, pomarańczy, papai, melonów. Obecna żywica, nafta. Wyczuwalne także delikatne landrynki, słodowy karmel. Pojawia się lekki alkohol
Smak:
dużo owoców tropikalnych, cytrusów, żywicy, także akcentów nafty i winogron. Spora słodowość, lekki, jasny karmel.
Goryczka:
łagodna w odczuciu, w tle
Całość:
nadal pięknie pachnące, choć nie tak imponująco jak dwa lata temu. Nadal niezłe, choć bez błysku 7/10

Etykieta: nieco pozmieniało się od poprzedniej edycji. Mamy zupełnie inny opis i z wiadomych względów zniknął parametr IBU. Kolorystyka – złoty i bordowy pozostała identyczna. Pojemność jak zawsze 330ml. Kapsel oczywiście firmowy.

Zastanawiam się, jak naprawdę ma się sprawa z tegorocznym Quatro. Czy faktycznie jest tyle gorsze od poprzedniej warki? Czy może ja przez dwa lata na tyle wyrobiłem sobie gust, że nie umiem cieszyć się nim ja dawniej… Zapewne i jedno i drugie. Piwu brakuje chmielowej lekkości, która dobrze przykrywała dość sporą słodowość. W tej edycji nie ma już efektu wow, także ze względu na ewolucję rynku. Ja z kolei stałem się jeszcze bardziej wymagający. Cóż zrobić, pozostaje poczekać kolejne dwa lata…

OCENA
7/10

PODSUMOWANIE
Cztery. Z minusem.