Żywiec Saison vs Cieszyńskie Sezonowe

SaisonyGrupa Żywiec od dłuższego już czasu próbuje zaistnieć na rynku piw rzemieślniczych. Zarówno pod własną marką, jak i pod szyldem Browaru Zamkowego Cieszyn* pojawiają się kolejne tytuły, mające pomóc odzyskać część utraconych klientów. Najnowszą, jesienną propozycją, wybraną w plebiscycie przez internautów, jest Żywiec Saison. Jednocześnie z półek znika letni trunek z Cieszyna – Sezonowe. Postanowiłem porównać je ze sobą w ślepym teście i zobaczyć, które z nich jest lepsze, o ile w ogóle to dwa różne piwa.

Dlaczego blind test? Zależało mi na obiektywnym spojrzeniu – nie chciałem faworyzować żadnego z piw – ocenić je jak najbardziej sprawiedliwie i przy okazji sprawdzić, czy poznam które jest które (spoiler: rozpoznałem). Dokładnego przebiegu ślepej próby nie będę przytaczał i zamiast opisów dla Piwa1 i Piwa2 przejdę bezpośrednio do charakterystyki każdego z testowanych trunków. Oba degustowałem naprzemiennie, w temperaturze 12°C**

scieszynskieCIESZYŃSKIE SEZONOWE (Browar Zamkowy Cieszyn)
SAISON
13,6% wag
5,9% alkoholu

Skład: woda, słody jęczmienne, słód pszeniczny, chmiel, skórka pomarańczy
Opis według browaru: Wraz z nadejściem lata proponujemy Sezon z Cieszynem. Wyraźnie cytrusowe piwo w złocistym kolorze z delikatną nutą korzenną i subtelną goryczką. W smaku owocowe i orzeźwiające, co zawdzięczamy dodatkowi skórki pomarańczy i specjalnie dobranym drożdżom piwowarskim

Kolor bursztynowy, jasnej multiwitaminy, piwo mętne – dokładnie tak samo jak u żywieckiego kolegi. Musujące, o słabej, szybko znikającej, drobnopęcherzykowej pianie. W aromacie początkowo wyczuwalne są fenole – aromaty goździków, także bananowe estry. Szybko jednak przytłacza je słodycz owoców, nieco kompotowa. Wyraźnie zaznacza się także zapach kwaskowego soku – multiwitaminy; cytrusów, pomarańczy, brzoskwiń. Oczywiście daje się też zauważyć żelazistość, która jednak w tym wypadku nie góruje nad poprawnymi nutami. W smaku delikatny zawód – dość spora pustka, dominuje słodowość. Mało wyczuwalny smak owoców, bardziej nuty kwiatowe, estry i fenole. Pojawiła się także jakaś nieprzyjemna skaza, jakby lekkie wymiociny – przy czym bardziej skłaniałbym się ku kwasowi masłowemu, niż izowalerianowym skarpetom. Nie jest to jednak wyjątkowo uciążliwe, dużo większym minusem jest bardzo wyczuwalny alkohol – zdecydowanie za bardzo. Całość wydaje się kiepsko ułożona, poszczególne elementy bardziej gryzą się ze sobą niż współgrają. Nie znaczy to jednak, że piwo nadaje się do kanału. Jest po prostu niedopracowane. 5/10

saisonzywiecŻYWIEC SAISON (Grupa Żywiec)
SAISON
13,8% wag
6,5% alkoholu

Skład: woda, słody jęczmienne, słód pszeniczny, chmiel, skórka gorzkiej pomarańczy
Opis według browaru: Piwo górnej fermentacji typu Saison, warzone z dodatkiem skórki z gorzkiej pomarańczy. Fermentowane tradycyjnie w otwartych kadziach, z użyciem francuskich drożdży

Kolor dokładnie tożsamy z Cieszyńskim, identyczna multiwitamina, podobnie mętność. Za to piana zdecydowanie mocniejsza, nieco oblepiająca szkło, jednak również szybko znikająca. W aromacie kwasowość, słodowość, nieco nut kwiatowo – miodowych, do tego delikatne fenole kojarzące się z rozpuszczalnikiem i lekka, nieprzyjemna papierowość, słabe owoce – kojarzące się bardziej z bimbrem, kompotem, mniej z multiwitaminą. W smaku rozpuszczalnik fenolowy, spora, praktycznie hegemoniczna słodowość, ziarno, chleb. Ujawnia się niestety także posmak papieru. Poza tym pustka i podobnie jak w Cieszyńskim źle ukryty alkohol. Piwo wydaje się być nieco bardziej treściwe niż jego starszy brat, ale nie zmienia to faktu, że jest wodniste. Nowość z Żywca jest nie tylko niepoukładana, ale i mało wyrazista, co stawia ją na gorszej pozycji niż Sezonowe. 4,5/10

Podsumowując – czy mamy do czynienia z tym samym piwem? Biorąc pod uwagę, że (tak samo jak większość specjałów Żywca) oba warzone były w Cieszynie, mogę stwierdzić – JAK NAJBARDZIEJ. Niewielkie zmiany w recepturze nie mają wielkiego wpływu na różnicę treści w tym wypadku – pytanie też, czy to zmiany zamierzone, czy tak się sypło, a poziom alkoholu to faktyczna różnica, czy dopuszczalny błąd pomiarowy. Oba egzemplarze więc wpisują się w ramy swojego gatunku. Jeśli jednak rozstrzygać piwo w kategorii tego samego tytułu, to wersja Żywiec jest tą mniej udaną warką, z większą ilością błędów i mniejszym charakterem. Być może zmieni się to na lepsze w kolejnych partiach – choć w przypadku np. Żywca APA można mówić o coraz to gorszych edycjach. Gdybym miał polecić którekolwiek, to lepiej jednak sięgnąć po prawie już niedostępne Sezonowe, które zawiera więcej pozytywnych elementów. Kto wie, może z kolejnym tytułem w portfolio Grupy Żywiec doczekamy się wreszcie kompletnego piwa? Zobaczymy.

PODSUMOWANIE
Cieszyńskie Sezonowe – 5/10
Żywiec Saison – 4,5/10

*Zamieszanie w kwestii rozdzielności Browaru Zamkowego Cieszyn od Grupy Żywiec trwa
**Od teraz w recenzjach będę podawał temperaturę, w której degustuję dane piwo.  Co ciekawe, Cieszyńskie rekomenduje spożycie w 10-12 stopniach, Żywiec 12-14.