Pracownia Piwa & Jameson: Baltic Pooka

Współpraca Pracowni Piwa z producentem whisky Jameson jest jedną z najgłośniejszych kooperacji w historii polskiego piwowarstwa. Połączenie sił zaowocowało porterem bałtyckim Baltic Pooka, który leżakował w beczkach po Jamesonie. Butelkę tego cuda zdobyłem u źródła – w krakowskim Tap House. Czy w parze z doskonałą wręcz kampanią marketingową idzie wysoka jakość piwa? Musiałem przekonać się na własnej skórze.

Baltic Pooka

Jameson na polu piwa kraftowego działa już od pewnego czasu. Dużą popularność zdobyła edycja Caskmates, whiskey leżakowanej w beczkach po piwie rzemieślniczym. Pooki co są to stouty z irlandzkiego Franciscan Well, ale wierzę, że może kiedyś będą to także polskie produkcje. Tymczasem pochylmy się nad Pooką, co w wyspiarskiej mitologii oznacza ducha natury. Mam nadzieję, że mimo tego (odpookać) nad piwem nie ciąży żadne fatum…

Pracownia Piwa Jameson Baltic Pooka

Nazwa: Baltic Pooka
Browar: Pracownia Piwa
Styl: Porter Bałtycki
Ekstrakt: 20% wag.
Alkohol: 7,9% obj.

Skład: woda; słód jęczmienny; chmiel; drożdże. Piwo leżakowało w beczce 5 miesięcy


Temperatura degustacji: 15°C
Kolor: niemal czarny, z miedzianymi refleksami
Piana:
niska i drobna, o beżowej barwie
Aromat:
przede wszystkim mnóstwo gorzkiej czekolady. Dalej nieco kakaowych pralin i sporo ciemnych, suszonych owoców – głównie wiśni, daktyli, odrobina rodzynek. W tle pojawia się ciemne pieczywo i kawa. Całość dopełnia whiskey – z umiarkowaną ilością drewna, karmelem i orzechowo – waniliowymi akcentami
Smak:
niemal tożsamy z aromatem. Gorzka czekolada, kawa i praliny. Suszone wiśnie i rodzynki, orzechy. W tle nieco ciemnego pieczywa, nawet pumpernikla. Karmelowo – waniliowa whiskey, trochę drewna. Minimalny sos sojowy i delikatnie zauważalny alkohol
Goryczka:
wyczuwalna, kawowa
Całość:
zdecydowanie bardziej wytrawna, niż słodka. Lekka, ale bardzo gładka. Bardzo bogata, złożona kompozycja, którą pije się łatwo. Wspaniały porter bałtycki 9/10


Etykieta: jak to bywa w Pracowni Piwa, nadrukowana na przezroczystej folii. Główną postacią jest Pooka w postaci jelenia, sprawująca pieczę nad Krakowem. Przybranie takiej formy przez ducha nie dziwi – w końcu to również symbol browaru. Na kontrze zamieszczono podstawowe informacje – więcej znalazło się na stronie Pracowni. Brandowany kapsel jest wspaniały – dlatego też ostatnio podzieliłem się jego fotką na Instagramie.

Warto było polować na tę produkcję. Współpraca Pracowni Piwa z Jamesonem pokazuje, jak bardzo rozwija się polska scena rzemieślnicza i jak znaczący stał się w ostatnim czasie krakowski browar. Wierzę, że na tym się nie skończy i kolejne kooperacje jeszcze bardziej rozpalą świadomość beergeeków. Pooka okazała się przepysznym i bogatym piwem. Dopooki tak wyglądać będą portery bałtyckie, duch kraftu może być spokojny.

OCENA
9/10

PODSUMOWANIE
Świetny porter bałtycki z wyraźną nutą irlandzkiej whiskey