Książęce Porter – nagroda dla cierpliwych

Na tę premierę czekali prawie wszyscy. Jedni, kierowani tęsknotą za porterami z XX wieku, takimi jak Tyskie czy Lech. Drudzy, rozbudzeni po wypuszczeniu KIPA, liczyli na pierwsze dobre piwo Kompanii Piwowarskiej. Ja z kolei nie mogłem się doczekać na uzupełnienie oferty producenta, który jako jedyny koncern w Polsce nie miał bałtyka w ofercie. Cierpliwość popłaca – dostaliśmy Książęce Porter. Oto pierwsza blogowa recenzja w Polsce!

Książęce Porter

Nazwa: Książęce Porter
Browar: Kompania Piwowarska
Styl: Porter Bałtycki
Ekstrakt: 20% wag.
Alkohol: 8% obj.
Goryczka: 30 IBU

Skład: woda; słody jęczmienne (20%): pilzneński, monachijski, karmelowy aromatyczny i palony; chmiel goryczkowy, chmiel aromatyczny odmian Lubelski i Marynka
Opis: Z biegiem czasu Porter dojrzewa. Początkowo wyczujesz karmel, kawę, gorzką czekoladę, orzechy z nutami wiśni i porzeczki. Z czasem smak łagodnieje i wzbogaca się o smak wina i suszonych owoców


Temperatura degustacji: 13°C+
Kolor: ciemnobrązowy, niemal czarny, z rubinowymi refleksami
Piana:
beżowa, dość obfita, opada do warstewki
Aromat:
lekki, przyjemny karmel i ciemne słody. Deserowa czekolada, suszone wiśnie i inne czerwone owoce. Alkohol nieco wyczuwalny
Smak:
delikatnie karmelowy, z czekolada i suszonymi owocami – wiśniami, żurawiną, ciemnym zbożem i odrobiną kawy. W posmaku zauważalna zwiększona paloność. Nie czuć alkoholu
Goryczka:
nieznaczna
Całość:
dość gładka, zdecydowanie w kierunku słodyczy. Przyjemny porter, może nieco zbyt lekki – choć nie trzeba tego postrzegać jako wady. Może mógłby być ciut bardziej intensywny. Nareszcie KP zrobiła robotę! 6,5/10

Etykieta: spójna z pozostałymi z serii. Tło ciemnobrązowe do czarnego, parametry jak zawsze po prawej. Na kontrze sugestie – szkła, pairingu, temperatury oraz historyjka. Nie zabrakło krawatki ze składem i kapsla z logo. Całość podobna do mojego przykładowego projektu, który prezentowałem po pierwszych przeciekach na temat piwa. Cieszę się, że tak to przewidziałem/zainspirowałem autorów.

Nie bójmy się tego przyznać – Książęce Porter jest produkcją całkiem udaną. Nie chodzi już nawet o segment cenowy. To po prostu niezgorszy porter bałtycki, który może sprawić przyjemność z degustacji. Brawo, Kompanio Piwowarska – macie wreszcie porządne piwo w ofercie! Wystarczyło wrócić po dwóch dekadach do klasyki. Mam nadzieję, że rynek przyjmie naszego bohatera, a kolejne warki będą na podobnym poziomie lub lepsze. Obowiązkowo rzucam sztukę do piwniczki.

OCENA
6,5/10

PODSUMOWANIE
Dobiliśmy do portu


PS: Tak właśnie ja przewidywałem Książęce Porter. Blisko, bliziutko