Browar Piwoteka: Dżonka Tomka

Jak w przypadku wielu piw na ostatnim Beer Geek Madness, także tego nie udało mi się spróbować. Jednak po dobrej prasie i osobistej zachęcie od szefa Browaru Piwoteka (pozdrawiam serdecznie), musiałem zapolować na butelkę. Co wzbudziło takie zamieszanie? Dżonka Tomka – inspirowane zupą Tom Kha, sour ale z dodatkiem imbiru, kokosa czy habanero. Piwne interpretacje potraw wypadają różnie i nie zawsze są sukcesem. Tu jednak dostajemy przebój na miarę gwiazdki Michelin.

Dżonka Tomka

Nazwa: Dżonka Tomka
Browar: Piwoteka
Styl: Sour Ale
Ekstrakt: 12,5% wag.
Alkohol: 5,1% obj.

Skład: woda; słód jęczmienny (pilzneński), słód pszeniczny jasny, płatki owsiane; laktoza, kwas mlekowy; limonki, chipsy kokosowe, imbir; chmiel Lubelski; trawa cytrynowa, papryczki habanero; drożdże US-05
Opis: Piwo górnej fermentacji inspirowane kuchnią tajską, a w szczególności TOM KHA, kwaśną, przyprawową zupą kokosową


Temperatura degustacji: 10°C
Kolor: jasnozłoty; piwo zamglone
Piana:
niska do średniej, oblepia szkło
Aromat:
świeżo starty imbir z trawą cytrynową i limonkami. Przyjemny, podprażany kokos, którego po ogrzaniu jest coraz więcej. Kwaskowe nuty – nie tylko mlekowe, ale i pochodzące od papryczek habanero
Smak:
wyraźny posmak wody kokosowej, z czasem nieco słodszych wiórków. Świeżo starty imbir, starta trawa cytrynowa i sok wyciśnięty z limonki. Posmak papryczek – delikatnie ostry, uzupełniający danie (piwo), łagodna kwaśność. Minimalny posmak zbożowy
Goryczka:
niska, nieistotna
Całość:
świetnie wręcz skomponowana, zbalansowana. Każdy z dodatków konkretny, ale zmiksowany w jedność. Idealny dla mnie poziom ostrości. Przepyszne 9/10


Etykieta: typowa Piwoteka – czarne tło, ilustracja i typografia w pastelowych barwach na froncie. Z boku parametry przedstawione z oznaczeniami graficznymi. Pełen skład, opis i sugestie degustacyjne. Jak w przypadku piw przygotowanych na BGM, pojawiło się logo imprezy. Sama nazwa, Dżonka Tomka, nawiązuje oczywiście do klasy statku i azjatyckiej zupy.

Wspaniale zaprezentowało się piwotekowe sour ale. Idealnie trafione dodatki, nie tylko dobrze nawiązują do Tom Kha, ale i świetnie współgrają ze sobą w ramach smaku i aromatu piwa. Dżonka Tomka okazała się ponadto jednym z najlepszych produkcji z ostrą papryczką w rodzimym piwowarstwie. Gdybym sięgnął po nią na BGM, zyskałbym pewnie nowego faworyta do grand prix. Mam nadzieję, że wejdzie do stałej sprzedaży.

OCENA
9/10

PODSUMOWANIE
Był raz marynarz, który żywił się wyłącznie Tom Kha